Prawdopodobnie nikomu nie trzeba przedstawiać tego medium. Może co najwyżej przypomnieć o jego istnieniu, bo wydaje się, że został on zapomniany przez nasze rodzime marki. Dla wielu jest też mało atrakcyjnym kanałem, z racji „małej liczby konwersji”. Wymaga też całkiem sporo wysiłku, żeby stał się efektywnym elementem kampanii marketingowej.
W Polsce to medium nie jest jeszcze mocno wyeksploatowane marketingowo, dlatego ciągle jest dużo przestrzeni, żeby wykorzystać ją dla własnych potrzeb. Na zakończenie tego przydługiego wstępu powiemy jeszcze tylko, że na całym świecie:
- każdego miesiąca użytkownicy wyszukują na Pintereście ponad 2 mld razy
- 80% ruchu stanowi mobile
- aż 97% wyszukiwań stanowią frazy niebrandowe
- ponad 150 mln użytkowników korzysta z Pinteresta dla rozrywki i w celach zakupowych.
Jak więc widać, Pinterest nie jest martwym medium. Wręcz przeciwnie dobrze opracowane mechanizmy wewnętrznego wyszukiwania pozwalają użytkownikom odnaleźć poszukiwane frazy (dlaczego wśród wyników nie mógłby się pojawić Twój brand?).
Zacznij od „kuchni”
Aby wszystko działało poprawnie, trzeba zacząć od odpowiednio przygotowanego zaplecza. I tu często pojawia się pierwszy problem – przygotowania dotyczą nie tylko profilu marki na Pinterest ale przede wszystkim strony internetowej. Sekret Pinterest w przenoszeniu ruchu na stronę leży w aspektach wizualnych. Atrakcyjne zdjęcie, grafika, ilustracja czy infografika zachęci odbiorcę do obejrzenia jej i być może przepięcia na swoją tablicę. Jednak
aby można było przekuć to zainteresowanie na konwersję – konieczne jest aby zdjęcie fizycznie było obecne na stronie www. Tylko w ten sposób użytkownik zostanie przekierowany na witrynę po kliknięciu grafiki.
Z tego powodu strategie prowadzenia Pinterest polegające na wyszukiwaniu grafik na tablicach użytkowników jest raczej skazana na niepowodzenie. Oczywiście mogą one uzupełniać nasze „autorskie” działania, ale nie przyniosą one wymiernych korzyści. Dlatego pierwszym warunkiem jest posiadanie (i regularne dodawanie) atrakcyjnych zdjęć na własnej stronie, a następnie przepinanie ich na tablice.
Content wizualny to jeszcze nie wszystko. Konieczne jest dodatnie kilku linijek kodu na stronie, które pozwolą na dwie niezwykle ważne rzeczy. Po pierwsze musimy zaimplementować
Pinterest tag. To niewielki fragment JavaScript, działający na podobnych zasadach jak Facebookowy Pixel. Daje nam możliwość śledzenia ruchu użytkowników oraz ustawienie różnych wydarzeń na stronie pomagających mierzyć współczynniki konwersji. Pełną instrukcję wdrożenia tagu znajdziecie tutaj (
https://help.pinterest.com/sites/help/files/pinterest_tag_instructions.pdf).
Drugi fragment kodu doda do zdjęć przycisk „Zapisz” do Pinterest. Pozwoli to użytkownikom odwiedzającym twoją stronę na dodawanie zdjęć do swoich tablic. Pozwoli to znacznie zwiększyć zasięg publikowanych treści, jak i samej marki.
Kiedy strona jest już gotowa, czas na profil marki. To relatywnie prostsze zadanie. Zaczynamy od założenia konta firmowego (tylko takie nas interesuje), które udostępni nam narzędzia analityczne oraz menadżera reklam. W tym miejscu pamiętajmy o ważnej rzeczy – nazwie użytkownika. Będzie się ona wyświetlać w adresie profilowym (URL), więc warto zadbać by była SEO friendly i dawała szansę na znalezienie jej przez użytkowników. Następnie uzupełniamy niezbędne opisy z dbałością o szczegóły (te z kolei powinny być user friendly).
Ostatnim krokiem jest utworzenie pierwszej tablicy. Później zajmiemy się optymalizacja zawartości, jednak bez utworzonej tablicy nie będziemy mogli dodawać Pinów. Dlatego koniecznie trzeba zrobić to od razu.
Kolejny, trzeci etap przygotowania kampanii na Pinterest jest chyba potencjalnie najtrudniejszy. Konieczne jest określenie odpowiedniej strategii komunikacyjnej oraz celów marketingowych. Oczywiście nie ustalamy ich raz na zawsze. Co więcej, konieczna będzie ich okresowa ewaluacja i przewartościowanie. Ale jak już zaczynamy to warto to zrobić dobrze, prawda?
Zastanówmy się zatem, co chcemy zaoferować odbiorcom? Jakich treści mogą poszukiwać i w jaki sposób ich zaangażujemy w interakcję z marką? Co może skłonić ich do przejścia na stronę www? A w końcu czy chcemy budować wizerunek marki czy skupimy się na wzmacnianiu sprzedaży? Z tym ostatnim musicie jednak postępować bardzo ostrożnie. Zapomnijcie o szybkim zwrocie w postaci konwersji. Konwersje z Pinterest to długofalowy proces, zbliżony bardziej do kampanii content marketingowych niż np. do AdWords. Najpierw konieczne jest zbudowanie zaufania wobec marki i dostarczanych treści, a dopiero później rozpoczęcie komunikacji czysto sprzedażowej. Jeśli postąpicie inaczej, użytkownicy raczej odwrócą się od waszego profilu.
Na koniec połącz swoje inne profile social media z Pinterestowym – to pozwoli zwiększyć zasięgi marki i jej świadomość pośród odbiorców.
Jak prowadzić Pinterest, żeby przyniósł korzyści?
Oczywiście (co zapewne nie jest dla nikogo zaskakujące) nie ma jednej reguły. Jak w przypadku innych kanałów, coś co działa dla jednych, dla innych nie przyniesie żadnych efektów. Istnieje jednak kilka wytycznych, do których można się stosować.
Optymalizacja słów kluczowych na Pinterest?
Wbrew podejrzeniom wyszukiwać i optymalizować słowa kluczowe można także w obrębie Pinterest. Co więcej, takie działanie jest jak najbardziej wskazane. Odpowiednio dobrane frazy nie tylko zwiększają szansę marki na bycie znalezioną przez użytkowników ale także na automatyczne podpowiedzi sugerowane przez algorytmy Pinterest. Co więcej, specjaliści wykorzystują Pinterest jako semantyczne źródło słów kluczowych (jako, że Google agreguje i ignoruje wolumeny wyszukiwania na poziomie słów kluczowych). Pinterest dostarcza dużo większych możliwości znalezienia fraz kluczowych, odpowiedników i synonimów.
Jednym z najciekawszych sposobów wykorzystania Pinterest SEO jest taki dobór słów kluczowych, które generują ruch zarówno z Google jak i z samego kanału społecznościowego.
Co należy zatem zrobić aby znaleźć odpowiednie frazy? Wymaga to nieco wysiłku i pracy z naszej strony. Postaramy się jednak przedstawić to możliwie zwięźle:
- poznaj swoich odbiorców – tą regułę powtarzamy jak mantrę. Wg nas to absolutny klucz do sukcesu. Jeśli wiesz – co, jak i gdzie szukają oraz czego potrzebują twoi klienci, możesz im to zaoferować
- przeszukuj tematy na Pintereście – wyszukiwanie odpowiednich treści w tym medium jest niezwykle wygodne. Wszystkie tematy są wygodnie skategoryzowane i pogrupowane. Warto prześledzić co jest trendy, o czym się mówi, czego szuka, a także na czym skupia się konkurencja
- sprawdź automatyczne podpowiedzi – mechanizmy wyszukiwania na Pintereście są naprawdę dobrze przemyślane, pozwalają zawężyć listę wyników i podpowiadają powiązane semantycznie określenia. Bazują oczywiście na najczęściej wyszukiwanych frazach, zatem są niezłą sugestią co do własnej bazy słów kluczowych
Warto też pamiętać o tym, że o ile w wynikach wyszukiwania rekordy z Pinterest pojawiają się bardzo rzadko (inaczej niż w przypadku Facebooka), o tyle w wynikach wyszukiwania grafiki jest ich naprawdę dużo.
Dbaj o jakość tablic
Mimo, że tworzenie i zapełnianie treściami poszczególnych tablic wydaje się zadaniem prostym, żeby nie powiedzieć banalnym, warto poświęcić im odpowiednio dużą uwagę. Dlaczego? Po pierwsze to one przede wszystkim mówią algorytmom Pinterest jaki content oferujesz odbiorcom (posługiwanie się tutaj odpowiednimi słowami kluczowymi jest… kluczowe!).
Poza tym tablice są tym co nowi użytkownicy zobaczą po wejściu na Twój profil. A pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, prawda?
Co więcej, w internecie można znaleźć różne ciekawe i kreatywne sposoby na wykorzystanie tablic. Zróbcie mały reasearch, może coś zainspiruje Was do czegoś wielkiego? Przeglądając Internet zajrzyjcie też na Pinterest marki Nordstorm i zobaczcie jak dobrze wykorzystać tablice i ich nazwy.
Nie zapomnij o opisach
W przypadku Pinterest ogromne znaczenie maja aspekty wizualne komunikacji. Nie wolno jednak zapominać o opisach, które powinny być zarówno atrakcyjne jak i wartościowe dla odbiorców. Potraktujcie je jako uzupełnienie do zdjęcia, dostarczenie kluczowych informacji o produkcie, opowiedzcie jakąś historię (storytelling), przekonajcie odbiorców do tego, żeby wybrali waszą markę.
Warto się jednak postarać aby opis nie streszczał tego co jest na zdjęciu (to akurat każdy widzi), ale by stanowił wartość dodaną do niego. Do dyspozycji jest 500 znaków, nie ma jednak potrzeby wykorzystywać całej puli, jeśli nie jest to konieczne. Tekst powinien mieć 100-200 znaków, co powinno w zupełności wystarczyć i nie zamęczyć odbiorcy.
Musicie także pozbyć się swoich przyzwyczajeń z Instagrama i zacząć unikać hashtagów. W żaden sposób nie pomagają wyszukiwać contentu, a niestety utrudniają czytanie tekstu. Natomiast same teksty powinny być w miarę możliwości budowane w oparciu o słowa kluczowe.
Na zakończenie podamy jeszcze parę ogólnych wskazówek jak publikować na Pinterest aby zwiększyć widoczność własnych postów i samej marki.