Facebook gromadzi już ponad 2 mld użytkowników. Wśród nich potężną grupę stanowią osoby wykorzysujące potencjał social media do zakupów i sprzedaży. Na popularnym portalu od lat można znaleźć grupy typu Kupię/Sprzedam, których obecna liczba użytkowników to nawet 500 mln osób. Tym bardziej nie dziwi kolejny krok Facebooka, który wyszedł naprzeciw potrzebom użytkowników, tworząc intuicyjne rozwiązanie kojarzące sprzedawców z potencjalnymi klientami.
Facebook Marketplace dostępny w Polsce
Ubrania dla dzieci, meble, telefon lub telewizor, wszystko to możesz teraz kupić na Facebooku. Nie, to nie pomyłka. Potentat w branży mediów społecznościowych pod koniec listopada wprowadził w Polsce usługę Facebook Marketplace kojarzącą sprzedawców z kupcami. Rozwiązanie było testowane w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Australii i Nowej Zelandii, gdzie przyniosło oczekiwane efekty.
O co chodzi? Facebook Marketplace to nic innego jak wirtualna tablica ogłoszeń, na której zainteresowani mogą wystawiać na sprzedaż swoje rzeczy. Choć mechanizm jest znany z innych miejsc w Internecie, to dzięki specyfice portalu społecznościowego dokonanie transakcji nigdy nie było tak poręczne. Zakupu lub sprzedaży można dokonać podczas codziennego przeglądania newsów, co stanowi znaczące ułatwienie. Brak konieczności logowania się do osobnej aplikacji może być tym, co będzie odpowiadać za sukces wdrożonego rozwiązania i stanie się jego cechą rozpoznawczą.
Jak to działa?
Kupiłeś nowy smartphone i nie wiesz co zrobić ze starym? Możesz sprzedać go za pośrednictwem Facebooka. Wystarczy, że zalogujesz się na swoje konto i wystawisz go na sprzedaż. Nowa funkcja dostępna jest zarówno z poziomu aplikacji mobilnej, jak i przeglądarki internetowej. W pierwszym przypadku należy wybrać odpowiednią ikonę w górnej części aplikacji.
Gdy wybieramy tradycyjny sposób logowania, przez przeglądarkę, ikona będzie dostępna po lewej stronie ekranu, tuż pod Aktualnościami i Messengerem.
Sama budowa interfejsu jest bardzo prosta i intuicyjna. Dostępne opcje pozwalają nam określić lokalizację sprzedawcy (domyślnie 60 km), kategorię interesującego nas przedmiotu oraz jego cenę. Ponadto wszystkie dostępne produkty zostały skatalogowane i ujęte w formę wygodnych klas przedmiotów, które obejmują dom i ogród, mieszkania, rozrywkę, odzież i akcesoria, rodzinę, elektronikę, hobby, pojazdy i rowery oraz drobne ogłoszenia.
Finalizacja transakcji
Gdy dokonaliśmy wyboru, wystarczy kliknąć interesujący nas przedmiot, zapoznać się z jego opisem oraz ewentualnie zweryfikować osobę sprzedającą. Jest to możliwe, ponieważ przedmiot jest powiązany z kontem oferującego, co stosunkowo łatwo umożliwia potwierdzenie wiarygodności oferty.
Należy pamiętać również, że portal zostawia nam zupełną dowolność odnośnie sposobów dostarczenia i zapłaty za nabywany produkt. Platforma oferuje pośrednictwo w kontakcie, natomiast całą resztę powinniśmy uzgodnić sami. Finalizacja transakcji odbywa się za pomocą wygodnego panelu, który umożliwia wysłanie wiadomości tekstowej, zapisanie oferty, udostępnienie jej oraz wyrażenie zainteresowania. Także tutaj projektanci interfejsu zatroszczyli się o duża przejrzystość dostępnych opcji. Dużego przycisku inicjującego rozmowę nie da się nie zauważyć.
Co z tymi reklamami?
Dane pokazują, że całkowity przychód Facebooka w 2016 roku wyniósł 27,64 mld dolarów, z czego zysk stanowi 10,22 mld. Wobec tych liczb nie powinna więc dziwić lipcowa informacja o planach giganta internetowego, który chce poszerzyć swoją przestrzeń reklamową także o Marketplace.
Rozwiązanie jest obecnie testowane wśród ograniczonej liczby użytkowników w Stanach Zjednoczonych i polega na przenoszeniu reklam wybranych podmiotów z News Feedu do sekcji Marketplace. Zamiary, choć znajdujące się obecnie we wczesnej fazie rozwoju, nie powinny jednak budzić wątpliwości. Wprowadzenie reklam także w tej części Facebooka to z pewnością wyłącznie kwestia czasu.
Jeśli nie widzisz odpowiednich ikon w swojej przeglądarce lub aplikacji, nie martw się. Jak zapewnia dział techniczny Facebooka, większość polskich użytkowników dostęp do usługi zyska w ciągu kilku tygodni.