Branża turystyczna w wyszukiwarkach

Branża turystyczna przed pandemią generowała około 4 proc. krajowego PKB. Nagły wybuch epidemii, która przerodziła się w ogólnoświatową pandemię, drastycznie zahamował rozwój tego sektora usług, który dopiero w tym roku mozolnie podnosi się z gruzów.

Spis treści:

1. Skala zniszczeń
2. Światełko nadziei
3. Co w trawie piszczy
4. Turysta w sieci
5. Polska na topie
6. Bezpieczeństwo przede wszystkim
7. Digitalizacja szansą dla sektora turystycznego
8. Postaw na obecność w wyszukiwarce
9. Streszczenie
10. Podsumowanie

Skala zniszczeń

W 2020 roku straty sektora turystycznego i branż pokrewnych wyniosły 2,4 biliona dolarów, a globalny ruch turystyczny spadł o 74 proc.w porównaniu z 2019 rokiem. Analitycy przewidują, że w 2021 roku straty mogą sięgnąć nawet 2,4 biliona dolarów. Na ten stan rzeczy wpływ miało z jednej strony zamrożenie gospodarki i liczne restrykcje związane z przemieszczaniem się, a także podróżami zagranicznymi, z drugiej – ogólna niepewność co do zainteresowania konsumentów usługami z sektora turystycznego, a także zauważalna zmiana zachowań konsumentów.

Światełko nadziei

Pomimo trwającej pandemii, rok 2021 okazał się łaskawszy dla turystyki. Przedstawiciele Google’a przekonują, że obecnie ilość zapytań dotyczących podróży zaczyna wracać do poziomu sprzed pandemii COVID-19. Dla przykładu w czerwcu ilość wyszukiwań dotyczących podróży wrosła o 46 proc., w porównaniu do maja. W skali miesiąc do miesiąca widać ciągły, 30 proc. wzrost wyszukiwań związanych z turystyką.

Polska stała się centrum podróżniczych destynacji Polaków. Statystyki wskazują wzrost z 60 proc. wyszukiwań związanych z podróżami w maju 2019 r. do 84 proc. w maju 2020 r.

Co w trawie piszczy

Pandemia w namacalny sposób zmieniła sposób, w jaki myślimy o podróżowaniu. Przez wiele miesięcy zamknięcia w domach staliśmy się „wygłodniali” podróży. Bardziej niż wcześniej doceniliśmy kontakt z naturą i czas spędzony na jej łonie, co wyraźnie pokazują statystyki. Przez ostatnie miesiące w wyszukiwarce Google największą popularnością cieszyły się miejsca usytuowane blisko natury – parki narodowe (wzrost o 62 proc. rok do roku) i góry. Na atrakcyjności straciły natomiast bijące rekordy popularności przed pandemią parki rozrywki czy kurorty.

Mocno trendem wzrostowym, który w pandemii jeszcze zyskał na popularności są „wakacje w stylu slow”. Styl „slow” cechuje niespieszny, nastawiony na kontakt z naturą odpoczynek w urokliwym miejscu z dala od innych urlopowiczów. Agroturystyka to kolejny sposób wypoczynku, który mocno trenduje w wyszukiwaniach. Wzrost o 32 proc. w stosunku do 2019 roku pokazuje, że coraz chętniej sięgamy po bardziej oryginalne niż tradycyjne hotele miejsca noclegowe.

Turysta w sieci

Specjaliści oraz dane analityczne są zgodni – krajowa turystyka zdominowała wyszukiwarkę Google. Zauważono wyraźny wzrost zapytań o podróże krajowe. W maju 2019 r. stanowiły one 60 proc., zapytań o podróże w wyszukiwarce Google, a w maju 2020 r., ich udział w ogóle zapytań turystycznych wzrósł do 84 proc. Trendy, jakie mogliśmy śledzić w kontekście najpopularniejszych wyszukiwanych fraz podróżniczych, zmieniały się tak często i dynamicznie jak zmieniały się obostrzenia dotyczące możliwości przemieszczania się i podróży. W kwietniu, analitycy Google'a zauważyli 41 proc. spadku wyszukiwań zapytań o zakwaterowanie. W maju nastąpiło odbicie i w połowie maja zaobserwowano wzrosty o ok. 16 proc., w ujęciu tydzień do tygodnia. Fluktuacje te mają swoje źródło właśnie w rządowych ogłoszeniach dotyczących aktualnych zasad i ograniczeń w kontekście podróżowania.

Pomimo iż w wyszukiwarce w kwestii podróży prym wiedzie Polska, w wynikach wyszukiwania można było zobaczyć nostalgię Polaków za destynacjami zagranicznymi. Fraza „kiedy będzie można podróżować za granicę" była wyszukiwana 20 razy częściej. W kontekście zagranicznych wojaży z pewnością pierwsze skrzypce odgrywała kwestia bezpieczeństwa, np. „Chorwacja koronawirus wakacje". Interesującym zjawiskiem jest fakt, że pandemia nie wpłynęła na ilość wyszukiwań dotyczących atrakcji turystycznych. Z pewnością zmienił się ich charakter z miejskich na atrakcje bliżej natury. W kontekście zakwaterowania nadal wiodącymi zapytaniami są te o hotele, choć widać też zainteresowanie domkami letniskowymi, agroturystykami, kempingami. Epidemia nasiliła trend widoczny już od 2016 roku, a mianowicie wyszukiwania miejsc wypoczynku położonych blisko miejsca zamieszkania. Częściej szukamy destynacji lokalnych, np. w obrębie województwa, w którym mieszkamy, a jednocześnie często mniej popularnych i oddalonych od głównych turystycznych szlaków.

Polska na topie

Pandemia nasiliła wśród Polaków patriotyzm gospodarczy. Widać to w statystykach, które pokazują, że aż 84 proc. wyszukiwań związanych z podróżami w polskiej wersji Google dotyczyło miejsc na terenie naszego kraju.

Co ma wpływ na wybór Polski jako miejsca, które Polacy wybierają na swój wypoczynek? Dla ponad jednej trzeciej badanych argumentem, który przemawia za tym, żeby wakacje spędzić w Polsce, jest łatwość zorganizowania takiego wyjazdu. Dla podobnej liczby ankietowanych istotne jest poczucie bezpieczeństwa, które deklarują na terenie naszego kraju. Nieco ponad 23 proc. biorących udział w ankiecie wskazuje chęć wsparcia rodzimego sektora turystycznego, a dla 17 proc. ma zamiar skorzystać z Bonu Turystycznego, w ramach którego do polskich firm może trafić łącznie 3,5 mld zł.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Czym kierujemy się przy wyborze miejsca pobytu? Przede wszystkim bezpieczeństwem. Statystyki wskazują, że miejsca noclegowe zapewniające pobyt zgodny z aktualnym reżimem sanitarnym są trzykrotnie częściej rezerwowane. W związku z powyższym niezwykle istotnym aspektem jest informowanie np. o tym, że hotel sprzątany jest według standardów sanitarnych w miejscu widocznym i dostępnym dla użytkownika.

Digitalizacja szansą dla sektora turystycznego

Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego „Branża turystyczna w Polsce” z maja 2020 roku szansą dla firm z sektora turystycznego jest cyfryzacja. Eksperci rozumieją ją jako wykorzystanie nowych technologii do komunikacji z klientem oraz powszechne wdrożenie procesów analityki. Nie są zaskoczeniem wyniki badań pokazujące wprost proporcjonalną korelację między liczbą wyświetleń strony a późniejszymi przychodami. W związku z powyższym priorytetem dla polskiej branży turystycznej powinna być digitalizacja, gdyż jak pokazują statystyki poziom wykorzystania danych i technologii cyfrowych w celach analityczno – marketingowych należy do najniższych w Europie.

Winston Churchill mawiał „Nie pozwól, aby dobry kryzys się zmarnował”. Popularne przysłowie wskazuje na ogromny potencjał drzemiący w kryzysie. Właśnie, teraz kiedy obserwujemy wzmożone zapotrzebowanie na usługi turystyczne w obrębie naszego kraju, cyfryzacja turystyki może się okazać strzałem w dziesiątkę, ponieważ daje realną szansę mniej popularnym miejscom na zdobycie nowych klientów. Obecność w sieci to korzyść zarówno dla właścicieli przedsiębiorstw, ale też klientów. Ci pierwsi obecnością w Internecie zyskują możliwość np. szybkiej aktualizacji najważniejszych informacji, a drudzy mają szansę rezerwacji online, sprawdzenia rekomendacji, czy warunków sanitarnych.

Postaw na obecność w wyszukiwarce

Turyści stają się coraz bardziej doświadczeni i poinformowani. Internet jest dla nich ważnym kanałem zdobywania wiedzy oraz dokonywania zakupu produktów i usług turystycznych.

Dla większości Polaków dokonujących wyboru miejsca wakacji internetowa wyszukiwarka jest pierwszym miejscem, od którego rozpoczynają poszukiwania swojego celu podróży. Biorąc pod uwagę te statystyki oraz raport „Turystyka wśród internautów" można dojść do wniosku, że biura podróży mogą wiele zyskać, inwestując w szeroko pojęty marketing w Internecie, a przede wszystkim w reklamę w wyszukiwarkach. Stwierdzenie to może potwierdzić opublikowana przez Google analiza „Solutions for Travel“. Potwierdza ona, że kampania marketingowa w wyszukiwarce w znaczny sposób ułatwia firmom działającym w branży turystycznej dotarcie do potencjalnych klientów na każdym etapie zakupu. Dlatego, że blisko 3/4 klientów branży turystycznej (74 proc.) wykorzystuje wyszukiwarkę internetową podczas poszukiwania informacji i dokonywania zakupu produktów i usług turystycznych on-line.

Na dalszy plan schodzi korzystanie z tradycyjnych ofert w gazetach, magazynach czy poleconych przez rodzinę lub znajomych. Efektywne przeprowadzona i zoptymalizowana kampania jest w stanie wygenerować na docelowej stronie internetowej ruch o wysokim potencjale sprzedaży tzw. Qualified Leads. Co z kolei prowadzi do zwiększenia ilości klientów, sprzedaży i zysków. Do wyszukiwarek padają pytania o najlepszą lokalizację, rodzaj zakwaterowania i wyżywienia, wynajem samochodów, rozkład lotów, rejsów itp. Badania na temat wpływu wyszukiwarek na decyzje zakupowe klientów firm turystycznych wskazują, że 8 na 10 respondentów potwierdza, że wyszukiwarki są dla nich bardziej użytecznym narzędziem przy planowaniu podróży niż tradycyjne źródła informacji turystycznej. Z całego ogółu badanych aż 39 proc. przyznało, że dzięki wyszukiwarce odwiedzili strony firm turystycznych, na które pierwotnie nie mieli zamiaru wchodzić bądź nie wiedzieli o ich istnieniu. Autorzy badań śmiało stwierdzają, że w wielu wypadkach reklama w wyszukiwarkach jest jedynym źródłem informacji dla nowoczesnego konsumenta, a oprócz tego może z powodzeniem budować świadomość marki.

Podsumowanie

Wymagania turystów rosną proporcjonalnie do zaostrzającej się konkurencji. Sprostać tej sytuacji można poprzez stworzenie odpowiadającej potrzebom rynku oferty, wdrożeniem intuicyjnego serwisu internetowego, oraz dotarciem do jak największej grupy potencjalnych klientów aktywnie poszukujących informacji turystycznej w wyszukiwarkach. Firmy z branży turystycznej poprzez promocję w wyszukiwarkach mogą w łatwy i efektywny sposób zdobyć klientów i zwiększyć swoje zyski. Bezsprzecznie, ogromną szansą na ożywienie gospodarcze dla rodzimej turystyki, nadal walczącą ze skutkami trwającej pandemii może być cyfryzacja i postawienie na obecność w sieci. Warto mieć na uwadze słowa Caseya Boggsa, który stwierdził, „Chociaż niekoniecznie możesz przewidzieć czas następnego kryzysu – możesz być na niego przygotowany”. Miejmy nadzieję, że branża turystyczna wyciągnie odpowiednie wnioski z obecnej sytuacji i będzie lepiej przygotowana na okoliczności, które mogą się wydarzyć w przyszłości.