Jak wykorzystać potencjał Google Trends?

Jeśli kojarzycie film, w którym Mel Gibson słyszał myśli kobiet i zazdrościliście mu tej umiejętności, myśląc, że byłaby genialnym narzędziem ułatwiającym działania w SEO i content marketingu, to znak, że czas zaprzyjaźnić się z Google Trends. Myśli nie usłyszymy, ale zobaczymy je w formie pytań przelanych wprost w wyszukiwarkę Google.

Spis treści:

1. Czym jest Google Trends? Poznajmy się bliżej
2. Jak działa Google Trends?
3. Co wpisać, żeby trafić w to, co wpisywali inni?
4. Google Trends – jak wykorzystać jego potencjał?
5. Jak używać Google Trends pod kątem SEO?
6. Streszczenie
7. Podsumowanie

Czym jest Google Trends? Poznajmy się bliżej

Google Trends to narzędzie od Google, które umożliwia monitoring trendów wyszukiwań wśród użytkowników. Określenie „Trends” w nazwie narzędzia funkcjonuje nie bez kozery. Google pokazuje nam trend, a nie twarde dane. Wyniki, które zobaczymy na wykresie, nie są jednoznaczne. Nawet jeśli ilość wyszukiwań dla danej frazy (zgodnie z wykresem) wynosi zero, nie oznacza to, że żaden użytkownik w ciągu roku nie wpisał w wyszukiwarkę danej frazy. Ale zdarzało się to na tyle sporadycznie, że w Google Trends nie zostało odnotowane.

Panel narzędzia jest prosty i intuicyjny. Znajdziemy w nim miejsce na wpisanie fraz kluczowych, które chcemy przeanalizować oraz najczęściej wyszukiwane w ostatnim czasie hasła. Co więcej, znajdziemy tu informacje na temat najpopularniejszych rocznych wyszukiwań użytkowników oznaczone jako „Rok w Internecie”, które dostarczają nam materiału do podsumowania zmian w roku ubiegłym. 

Czy zastanawialiście się kiedyś, co cieszy się większym zainteresowaniem – kawa, a może herbata? Kto wygrywa popularnością? Starbucks? Costa Coffee? A może to nie sieciówka, ale niewielka kawiarnia jest najczęściej wyszukiwana? Domysły i wątpliwości można rozwiać przy pomocy Google Trends. W panelu mamy opcję sprawdzenia popularności haseł, jakie były wyszukiwane w danym kraju, a nawet regionie. Co więcej, a co zarazem bardziej interesujące, możemy porównywać ze sobą poszczególne dane, dowolnie je zestawiając.

Jak działa Google Trends?

Działanie z Google Trends jest proste. Wpisujemy interesujące nas frazy, mamy możliwość porównania popularności poszczególnych słów. Możemy dowolnie zawężać dane do kraju, regionu, miejsca wyszukiwania czy też kategorii. W jaki sposób? Wróćmy do kawy i herbaty i wspólnie rozwiążmy tę zagadkę.

W wyszukiwarkę wpisujemy interesującą nas frazę:

Następnie wpisujemy interesujące nas porównanie:

Czas wybrać kraj spośród listy lub opcję „cały świat”, żeby sprawdzić globalne wyszukiwanie.

Czas analizy – od ostatniej godziny po dane z 2004 roku. Wybieramy dane od 2004 roku. Przydatne do dokładniejszego przeglądu danych jest również wybranie kategorii wyszukiwanych słów kluczowych, ponieważ niektóre słowa, zarówno polskie, jak i zagraniczne, mają różne definicje – np. „zamek” jako budowla i „zamek” do drzwi. Wybieramy zatem „napoje i żywność”.

Przechodząc do ostatniego zawężenia danych, możemy wybrać miejsce wyszukiwania przez użytkowników. Jest to przydatne np. dla vlogerów, którzy publikują filmy na youtubie czy e-commerców, które inwestują w reklamę w Merchant Center (Google zakupy). My przeszukamy cały Internet.

Wpisując frazy kluczowe, warto doprecyzować sam zapis słów kluczowych.

Używając danych, odpowiednio opisanych i wybranych, dostajemy wykres, który przedstawia nam nie tylko trend wyszukiwania, ale również powiązane frazy kluczowe oraz wzrosty fraz. Przy wzrostach warto się zatrzymać. To kolejny element Google Trends, na który powinniśmy zwrócić uwagę –  „przebicie” czyli wzrost o ponad 5000%.

Na wykresie słowem „uwaga” oznaczony jest czas udoskonalenia sposobu zbierania danych przez Google – 01.01.2016 r.

Jak widać na powyższym wykresie, kawa jest zdecydowanie popularniejszym słowem, jakie użytkownicy wpisywali w wyszukiwarkę. To nie koniec danych, które Google Trends nam przedstawia. W tym miejscu należy pamiętać, że nasze wyszukiwania zawierają również frazy kluczowe, np. „kawa z ciastkiem”, „kawa do obiadu”. Co więcej, możemy sprawdzić, w jakich regionach najwięcej użytkowników wyszukuje tych haseł.

Dzięki tym danym wiemy, że najwięcej użytkowników z Kujawsko-Pomorskiego w ostatnich latach poszukiwało herbaty, natomiast kawa cieszyła się największym zainteresowaniem w Podlaskiem. Możemy zobaczyć również zbliżone frazy, jakie użytkownicy wpisywali w wyszukiwarkę. Mamy tu dwie możliwości: frazy kluczowe, które w ciągu ostatnich lat były najpopularniejsze lub frazy zyskujące popularność.

Znając popularność kawy i herbaty, możemy śmiało przypuszczać, że użytkownicy realnie poszukują miejsc, w których mogą się nacieszyć gorącą latte czy aromatycznym hibiskusem. Można zatem uznać, że wraz ze wzrostem popularności poszczególnych produktów, rośnie popularność kawiarni. Sprawdźmy, co wyczaruje Google Trends.

Costa Coffee i Starbucks to kawiarnie, których popularność rośnie od lat. Dziennie przygotowują kawy i herbaty tysiącom spragnionych. Jednak ich popularność na słowo „kawa” czy „herbata” ulega Kociej Kawiarni, która wybiła się w ostatnim czasie i już uplasowała w pierwszej piątce najpopularniejszych fraz, jakie wpisywali użytkownicy poszukujący kawiarni.

Jej popularność rośnie stale od 2013 roku, ale czy pokona gigantów? O ile my tego nie przewidzimy, to dane z Google Trends na pewno pokażą to w najbliższym czasie. W przypadku frazy „kocia kawiarnia” należy uruchomić tryb dodatkowej analizy. Pomimo tego, że popularność wyszukiwań hasła rośnie, nie oznacza to, że wyszukiwania pokrywają się 1:1 z rzeczywistością. W dużej mierze wiążą się jeszcze z ciekawością, chęcią sprawdzenia – niekoniecznie z zakupem. Poza tym Starbucks i Costa to kawiarnie, które są wyszukiwane już nie przez samo hasło „kawiarnia”, ale bezpośrednio przez swój brand.  

Co wpisać, żeby trafić w to, co wpisywali inni? 

Wybór odpowiednich słów kluczowych i fraz dla naszej branży jest jednym z istotniejszych zadań, od których należało by zacząć promowanie firmy w Internecie. Warto skorzystać z narzędzi zewnętrznych, które sprawdzą słowa kluczowe na naszej stronie oraz porównają je z konkurencją. Dzięki temu możemy sprawdzić, jakie frazy stosuje konkurencja ciesząca się sporym zainteresowaniem w sieci. Wachlarz narzędzi dostępnych w Internecie jest szeroki, od darmowych po płatne. Lista jest długa, dlatego każdy może wybrać coś odpowiedniego dla siebie. Będąc jednak przy Google Trends, musimy wspomnieć o potencjale tego narzędzia.

• Przeanalizuj najpopularniejsze słowa kluczowe w Internecie w ostatnim czasie i sprawdź, czy pasują do Twojego biznesu. Jeśli tak – działaj! Pisz teksty, promuj się, zmień metatagi, dostosuj alty.
• Wpisz główne słowo/frazę kluczową związaną z Twoim biznesem i sprawdź pierwsze podpowiedzi.

Następnie przejrzyj frazy powiązane i znajdź te, które pasują do Twojej działalności, a których jeszcze ich nie wykorzystałeś.

• Sprawdź czy występuje sezonowość.

Wykorzystując frazę meble ogrodowe, widzimy zdecydowany spadek zainteresowania użytkowników w okresie zimy. W związku z tym, w danym okresie nieopłacalne jest inwestowanie w reklamę mebli ogrodowych, ponieważ niemal żaden z użytkowników ich nie szuka.

Może i nie użyjemy Google Trends stricte do stworzenia obszernej listy fraz kluczowych, ale z pewnością sprawdzimy, czy występuje sezonowość oraz wzrosty/spadki popularności. Co więcej, jeśli zastanawiasz się nad otworzeniem sklepu stacjonarnego, ale nie wiesz, w którym z województw będzie to dla Ciebie najbardziej korzystne, możesz sprawdzić w jakich regionach użytkownicy najchętniej szukają mebli ogrodowych.

Google Trends – jak wykorzystać jego potencjał?

Na pytanie: jak korzystać z tego narzędzia, są dwie odpowiedzi – bardziej i mniej precyzyjna. Mniej precyzyjna – to zależy, a ta bardziej szczegółowa – mądrze. Wyjaśnijmy. Google Trends to narzędzie, które dostarcza nam danych do podstawowego kompletowania informacji. Jednak to od nas zależy ich analiza, interpretacja oraz zestawienie. Przed rozpoczęciem biznesu lub aktualizacją strategii promocji, którą będziemy wdrażać długofalowo, warto poświęcić trochę więcej czasu na analizę danych, porównywanie, zestawianie i obserwację tendencji. Często mówi się o tym, że należy dopasowywać się do zmieniających trendów i wychodzić im naprzeciw. Google prowadzi do pierwszej stacji – kompletowania informacji. W naszej gestii jest skorzystanie z nich.

Zacznijmy od pierwszej rady – to zależy. Wyszukiwanie informacji i korzystanie z Google Trends jest zależne od branży, celu naszych poszukiwań, umiejętności interpretacji, obserwacji i analizy danych. Wróćmy do tematu kawiarni. Widzisz rosnący trend konkurencji. Wyszukiwania kociej kawiarni wykazują wyraźnie rosnący trend popularności, którego ani Starbucks ani Costa nie doświadczyły. Czy to oznacza, że konkurencja niedługo ich wygryzie? Nie wiadomo, ale również nie ma sensu popadać w przesadę. Popularność wynika z nowości, innego podejścia. Czy do Costy i Kociej Kawiarni chodzą te same osoby? Być może tak, być może nie. Ale istotniejsze jest to, że Costa i Kocia Kawiarnia sprzedając to samo, przekazują inne wizje i realizują inne cele, inaczej się komunikują.

W obu miejscach możesz napić się kawy, ale otoczka wokół miejsca jest różna. Trendy zatem warto obserwować, inspirować się, ale działać zgodnie ze swoją marką.

Ważne jest dostosowanie ich do profilu swojej działalności, ale również do jej misji, wizji i celów. Skoro już przy kroku „mądrze” jesteśmy, odpowiedzmy na pytanie: jak mądrze wybrać fazy kluczowe? Analiza, analiza i jeszcze raz analiza. Czyli: sprawdzamy dane ilościowo. Skupiamy się tu na liczbach, jakie otrzymujemy – słowo „kawa” jest niemal trzykrotnie częściej wyszukiwane, zawiera dziesięciokrotnie więcej potencjalnych tematów do opisania. Analiza po raz drugi. Zestawiamy dane z posiadanymi zasobami w firmie – gatunków kawy odpowiadającej potrzebom konsumentów mamy dwa razy więcej niż herbaty aktualnie popularnej. Analiza po raz trzeci. Odnosimy się do jakości, potencjału, i konkurencji. Kręci się już w głowie od tych analiz? Jeśli tak, to znak, że warto zwrócić się do specjalistów, którzy pomogą w obraniu odpowiedniej strategii marketingowej. Jeśli to tylko zagrzewa Was do walki o marketing Waszej marki – do dzieła! Wykorzystując wiedzę na temat konkurencji i Waszego potencjału, po przepracowaniu danych z Google Trends, ze strategią marketingową marki przed oczami, sukces będzie na wyciągnięcie ręki.

Jak używać Google Trends pod kątem SEO?

Wszystkie drogi w działaniach SEO nie są z góry wytyczone i jasno ustalone. Wokół pozycjonowania istnieje wiele faktów, jak i mitów. W pozycjonowaniu na ogół dużo bazuje się na doświadczeniu, obserwacjach i intuicji. Aby sprawdzić, co faktycznie ma wpływ na SEO, należy nieustannie badać rynek i monitorować, co przynosi efekty. Pewne jednak jest, że Google coraz większą wagę przykłada do tekstów – wartościowych, treściwych, związanych z branżą i odpowiadających na potrzeby użytkowników.

Znając możliwości Google Trends w kontekście analizy konkurencji, warto przyjrzeć się bliżej potencjałowi narzędzia pod kątem działań SEO. Znamy już potencjał własnej marki, konkurencję i często wyszukiwane frazy związane z branżą. Zatem co teraz? Teraz czas na podjęcie działań zmierzających do zoptymalizowania naszej strony pod wyszukiwania użytkowników. Prościej, tworzymy teksty na bloga z radami, odpowiedziami na nurtujące użytkowników Internetu pytania oraz teksty nasycone odpowiednimi frazami kluczowymi. Możliwości jest wiele. Teksty możemy pisać sami na tematy, które opracowujemy używając Google Trends. Możemy również zlecić firmie zewnętrznej pisanie tekstów na tematy przez nas wybrane lub odwrotnie, zlecić firmie stworzenie listy tematów, na które powinniśmy napisać, żeby nasz blog przyniósł odpowiedni efekt. A może oddać całość prac związanych z tekstami agencji marketingowej? Która opcja jest najlepsza? To zależy od wielu czynników – czy czujemy się swobodnie z tworzeniem interesujących tekstów? Czy potrafimy naturalnie nasycić treść słowami kluczowymi? I najważniejsze, czy mamy czas na regularne tworzenie wpisów? W tym wypadku pomocne będzie oszacowanie naszej roboczogodziny i zestawienie jej ze stawką firmy marketingowej, której moglibyśmy zlecić pisanie tekstów. Jeśli nasza roboczogodzina jest droższa od stawki, jaką proponuje firma, wówczas warto zlecić pisanie tekstów, aby w tym czasie móc zająć się działaniami, których zlecenie jest niemożliwe lub nieopłacalne.

W związku z tym warto wyprzedzić konkurencję i opublikować tekst, który będzie przydatny dla użytkowników i może zachęcić ich do skorzystania z naszej oferty.

Nasze opisywane kawiarnie mają w tym kontekście szerokie pole możliwości.

Korzystamy zatem z wcześniej opracowanych danych – czyli popularność wyszukiwania przez użytkowników słowa „kawa”. Przebicie, o którym pisaliśmy wcześniej, to wzrost popularności o ponad 5000%, w związku z tym warto zainteresować się tymi tematami w pierwszej kolejności. Zgadzacie się? I tu jest pierwszy błąd, który popełniają marki. Dane, które wcześniej przygotowaliśmy, owszem były korzystne w przypadku obserwacji poziomu zainteresowania kawą w ostatnim czasie. Ale w przypadku tematów na bloga okres 5 letni jest zdecydowanie za długi. Chcąc reagować szybko i zaspokajać potrzeby użytkowników, musimy sprawdzać popularność wyszukiwanych haseł w ostatnich miesiącach lub roku. Można również sprawdzić, czego szukają użytkownicy w ostatnich miesiącach lub trendy z ostatnich dni. Jednak te dane nie zawsze będą przydatne. Trend wzrostowy może być krótki, a popularność tematu związanego z jakąś publikacją czy zasłyszaną informacją pozorna.

Sprawdźmy zatem informacje z ostatniego roku.

Jak widzimy, treść zapytań się zmieniła. Warto zatem pamiętać, że wyszukując dane, należy zmieniać kategorie, czas czy lokalizację. Nie zawsze to, co interesuje mieszkańców Warszawy, zainteresuje także Rzeszowian.

Podsumowanie

Podsumowując, narzędzie Google Trends jest genialną pomocą w obserwowaniu zmieniających się trendów w Internecie, ale to od naszej kreatywności i umiejętności analizy danych zależy, co możemy zyskać. Internet zatem stoi otworem, czas na jego podbój.