Kantar stworzył raport pt. „Sustainability: The European Story”, który jest zwieńczeniem ich badań w 32 krajach – w tym również w Polsce. Według tego raportu aż 42% polskich konsumentów jest gotowa zapłacić za produkt więcej, jeśli ten jest ekologiczny. I tyle samo przestało kupować jakiś produkt ze względu na jego negatywny wpływ na środowisko lub społeczeństwo. Wynika to z bardzo prostego powodu – strachu.
Źródło: Sustainability: The European Story.
Ludzie obawiają się katastrofy klimatycznej, są coraz bardziej świadomi w zakresie ekologii i nienawidzą green-washingu. W tym samym raporcie mamy zawartą informację, że aż 43% przebadanych Europejczyków już teraz odczuwa jakieś skutki zmian środowiskowych.
Z kolei inne badanie – „Global Millennial and Gen Z Survey 2021”, przeprowadzone przez Deloitte – wskazuje, że największą obawą młodych ludzi jest właśnie katastrofa klimatyczna. Aż 26% respondentów z pokolenia Z i millenialsów wskazało, że najbardziej boją się właśnie zmian środowiskowych. A kolejne 28% podkreśliło, że zaczęło korzystać z usług czy produktów tych firm, które są bardziej ekologiczne.
Źródło: THE DELOITTE GLOBAL 2021 MILLENNIAL AND GEN Z SURVEY.
Spis treści:
- Dlaczego ekologia ma dla nas takie znaczenie?
- Biznes zauważa problem katastrofy klimatycznej
- Czy e-commerce jest ekologiczny?
- Strony internetowe również pozostawiają ślad węglowy
- Jak zmniejszyć emisję CO2 Twojej strony internetowej?
- Alternatywne i ekologiczne opakowania do Twojego e-commerce
- Ekologiczny transport dla Twojego e-commerce
- Wprowadź to do magazynu swojego e-commerce
- Streszczenie
- Podsumowanie
Dlaczego ekologia ma dla nas takie znaczenie?
Zmiany klimatyczne to coś, co dotknie każdego z nas i wbrew temu, co mówiliby denialiści klimatyczni – to wszystko dzieje się na naszych oczach. Dlatego nie bądź jak społeczeństwo zaprezentowane w „Nie patrz w górę” i faktycznie – spójrz w górę, bo kometa już na nas leci.
Z danych Komisji Europejskiej wynika, że w latach 2000–2016 występowanie klęsk żywiołowych wzrosło o 46% w skali globalnej. A co najbardziej niepokojące – w latach 2007–2016 zdarzenia te doprowadziły do strat ekonomicznych o 86% większych niż dotychczas.
Katastrofa klimatyczna nie oszczędzi żadnego biznesu czy gałęzi gospodarki. Uderza nawet w te obszary, które zdają się niepowiązane ze zmianami środowiskowymi. Np. w sektor… ubezpieczeń. Dlaczego? Otóż z powodu klęsk żywiołowych ubezpieczyciele doświadczają strat i niższej rentowności, bo więcej firm domaga się odszkodowań.
Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco z naszymi artykułami. Nie przegap najciekawszych tekstów.
Administratorem udostępnionych przez Ciebie danych osobowych jest Ideo Force Sp. z o.o. Podanie danych osobowych jest dobrowolne, jednak ich niepodanie uniemożliwi świadczenie usług na Twoją rzecz. Dowiedz się więcej o zasadach przetwarzania Twoich danych osobowych oraz przysługujących Ci uprawnieniach w Polityce prywatności.
Straty odnotuje też branża przemysłowa ze względu na niedobór surowców czy problemy w ich transporcie. Budownictwo – z powodu lokalnych podtopień, stresu termicznego u pracowników czy silnych wiatrów i huraganów utrudniających budowę wieżowców. A także rolnictwo, handel, turystyka i wiele, wiele innych.
Już teraz np. producenci kawy borykają się z występowaniem choroby tej rośliny tzw. rdzy kawowej, która jest stricte powiązana ze zmianami klimatycznymi. Na razie najmocniej zmiany klimatyczne uderzają w obszary południowej półkuli, ale wkrótce zawita to także do nas. Dla przykładu Madagaskar boryka się z najgorszą od 40 lat suszą, co powoduje migrację klimatyczną (mieszkańcy wschodniej części wyspy przenoszą się na zachód) i niszczeniem bioróżnorodności.
Biznes zauważa problem katastrofy klimatycznej
Niestety – prywatny biznes długo przymykał oczy na zmiany klimatyczne, a niektóre spółki czy sektory w ogóle im zaprzeczały, czy ignorowały przesłanki w celu podtrzymania swoich zysków.
Ekolodzy najczęściej wskazują tutaj przemysł wydobywczy czy hodowlany, które znacząco przyczyniały i przyczyniają się do emisji gazów cieplarnianych. Przykładowo według serwisu One Green Planet – produkcja standardowego cheeseburgera przekłada się na 1–3,5 kg emisji CO2.
Na szczęście ta świadomość stopniowo się zmienia – zarówno u przedsiębiorców, jak i konsumentów. Zapotrzebowanie na alternatywne źródła energii, materiały, recykling itp. rośnie, co odnotowują m.in. fundusze VC. I jak wynika z raportu firmy Dealroom i London & Partner – w 2021 r. inwestorzy globalnie wsparli eko-startupy 32 mld dolarów.
To aż o 384% więcej niż w 2016 r. W przypadku Europy – kwota ta urosła z 1,1 mld dolarów do 8 mld dolarów. A zatem fundusze wsparły startupy o 627% większą kwotą! Również na polskim rynku coraz więcej jest startupów, które wywierają tzw. pozytywny impact na środowisko.
Czy e-commerce jest ekologiczny?
Rodzi się zatem pytanie, czy handel internetowy jest ekologiczny i również wywiera pozytywny albo przynajmniej neutralny wpływ na środowisko? Wbrew pozorom – niekoniecznie. Pomimo tego, że produkty zamawia się przez internet, a co za tym idzie nie trzeba po nie dojeżdżać do sklepu, a samej placówki ogrzewać, oświetlać itd. to nie do końca przekłada się to na pozytywny wpływ.
W końcu te produkty, tak czy siak, muszą być przetrzymywane w jakiejś powierzchni magazynowej. A ta również pochłania energię. To jednak jest najmniejszy problem. Największy to generowanie śmieci. Tzn. produkt wysyłany do konsumenta musi być odpowiednio zapakowany i zabezpieczony. To wiąże się z tysiącami ton kartonów, folii bąbelkowej, styropianu, taśm itp. rzeczy.
Według badania serwisu Oceana – gigant e-commerce’owy i jeden z największych marketplace’ów na świecie – Amazon zużył 210 milionów kilogramów plastikowych opakowań w 2019 r. A mówimy tylko o jednej korporacji. Globalny rynek opakowań z tworzyw sztucznych dla e-commerce w 2019 r. wart był 10,16 mld dolarów, a do 2025 r. ma osiągnąć 21,78 mld dolarów!
Jak wskazuje serwis Seahive.com – mniej niż 14% z prawie 86 mln ton opakowań z tworzyw sztucznych na całym świecie poddawane jest recyklingowi. Reszta trafia na wysypiska śmieci, jest spalana czy wyrzucana do lasów, akwenów itp.
A to tylko mały wycinek z całej e-commerce’owej układanki, bowiem dochodzi tutaj jeszcze transport. Wraz z e-commerce rośnie też popyt na dostawy produktów. Jak wskazał prof. Alan McKinnon – to transport towarów przyczynia się najbardziej do powstawania śladu węglowego. Według logistyka tempo wzrostu e-commerce sprawi, że popyt na transport towarów wzrośnie o 78% do 2030 r.
Co ważne – jeżeli ten nie stanie się bardziej ekologiczny, to przyczyni się do wzrostu emisji gazów miejskich o 30% tylko w 10 największych miastach świata. Oznaczałoby to produkcję nawet 25 mln ton dwutlenku węgla rocznie do 2030 r.
Strony internetowe również pozostawiają ślad węglowy
Poza aspektami stricte fizycznymi, jak produkcja opakowań czy zwiększenie natężenia dostaw – mamy też do czynienia z emitowaniem CO2 przez… strony internetowe.
Zapewne słyszałeś o tym, jak Wirtualna Polska rozpoczęła proces przechodzenia na energię odnawialną, aby ich serwis stał się pierwszym zeroemisyjnym portalem informacyjnym w Polsce. I bynajmniej nie jest to zabieg czysto PR-owy, bo strony internetowe faktycznie mogą emitować CO2. W końcu internet to nic innego jak serwery i inne maszyny, które potrzebują zasilania energią elektryczną.
Problem ten od dawna zauważył chociażby Google, który od 2010 r. stara się sukcesywnie wymieniać swoje źródła energii na bardziej zielone. Bo jak wskazuje serwis Quartz – wyszukiwarka odpowiada nawet za 40% CAŁEGO śladu węglowego internetu.
Twój sklep internetowy również może być niechlubną częścią tej emisji. Sprawdzić to możesz m.in. za pomocą platformy websitecarbon.com, które wskazuje jaki ślad węglowy pozostawia dana strona internetowa.
Problem emisji CO2 przez internet zauważył też polski przedsiębiorca – Jakub Król, który jak wskazuje – rynek IT do 2025 r. będzie odpowiadać za 20% całkowitego zużycia energii. Tak powstał jego projekt – This Page Is Green, który pozwala właścicielom stron internetowych na „automatyczne” sadzenie drzew, aby zrównoważyć emisję gazów cieplarnianych.
Jak zmniejszyć emisję CO2 Twojej strony internetowej?
Co zatem jako właściciel strony internetowej możesz zrobić, aby zredukować ślad węglowy Twojego sklepu internetowego?
Po pierwsze – poszukaj hostingu, który możliwie jak najbardziej stawia na neutralność klimatyczną lub korzysta z odnawialnych źródeł energii (z zachodnich dostawców są to chociażby DreamHost, Hosting A2 czy HostPapa). Na zachodzie coraz popularniejsze stają się tzw. hostingi współdzielone i dostawcami takich usług są np. WP-Engine, GreenGeeks, InMotion czy HostPapa. Pozwalają one nie tylko na współdzielony hosting, ale również korzystają z algorytmów do zarządzania energią i metody automatycznego skalowania. Dzięki temu mogą optymalizować ślad węglowy.
Postaraj się korzystać z serwerów w chmurze zamiast tradycyjnych, fizycznych maszyn. Bo jak się okazuje – te wpływają nie tylko na zmniejszenie kosztów użytkowania, ale też na emisję gazów cieplarnianych. Takie bezserwerowe utrzymanie witryny w chmurze jest możliwe chociażby z:
- Google Cloud Platform;
- Azure;
- Lambda od AWS.
Co ciekawe – wiele kwestii dot. polepszania UX przyczynia się do zmniejszenia śladu węglowego witryny. Pomimo tego, że przecież nie taki jest główny cel tej poprawy.
Jak za pomocą UX zmniejszyć emisję CO2 Twojej strony internetowej:
- Zoptymalizuj grafiki, zdjęcia i obrazki w Twoim sklepie internetowym. Używaj mniejszych rozmiarów, najlepiej w formacie JPEG XS, który zużywa mniej energii. Lub korzystaj z grafik wektorowych i efektów CSS;
- Przyspiesz swoją stronę – odciąż ją z niepotrzebnych wtyczek, skomplikowanych i obszernych kodów JavaScript itp. Im strona szybciej się ładuje – tym mniej energii zużywa;
- Zadbaj o wagę Twojej strony – według HTTPArchive.org przeciętna strona internetowa jest dziś prawie czterokrotnie większa niż w 2010 r. i nadal rośnie. Wagę możesz zmniejszyć poprzez kompresję plików, wideo i obrazów. Można to robić nawet bez znaczącej utraty jakości;
- Zrezygnuj z autoodtwarzaczy wideo czy plików dźwiękowych – to wymusza na urządzeniu użytkownika zaangażowania więcej mocy obliczeniowej niż jest to konieczne;
- Ogranicz aplikacje śledzące i reklamowe. Facebook Pixel czy Google Analytics naprawdę wystarczą, abyś uzyskał sporo informacji o swoich użytkownikach. A ci będą wdzięczni nie tylko przez to, że przesadnie ich nie śledzisz, ale też ze względu na to, że witryna będzie uruchamiać się szybciej i zużywać mniej energii;
- Korzystaj z czcionek, które wykorzystują kompresję, np. WOFF i WOFF2;
- Zoptymalizuj swoją stronę mobilną – niech będzie lekka i szybka. Tak, aby użytkownik mógł ją szybko załadować nawet korzystając z danych mobilnych. Sprawdź Google AMP, które możesz zaimplementować np. do strony na WordPressie (WoCommerce);
- Korzystaj z pamięci podręcznej.
To tylko część z porad, jakie możesz wdrożyć do swojego sklepu internetowego, aby znacząco obniżyć jego ślad węglowy. Jak widzisz – sporo tych kwestii pokrywa się z UX i SXO. Zatem nawet kierując się tylko tym tropem – sprawisz, że Twoja strona internetowa będzie o krok bliżej do neutralności klimatycznej.
Alternatywne i ekologiczne opakowania do Twojego e-commerce
Po wdrożeniu działań czysto online’owych, czas zabrać się za te offline’owe. A pierwszym krokiem ku bardziej ekologicznego biznesu jest zastępowanie plastiku i innych tworzyw sztucznych alternatywnymi materiałami. Na rynku (w tym także polskim) pojawia się coraz więcej firm czy startupów, które oferują tego typu rozwiązania.
Kierują oni swoje produkty zarówno dla przemysłu, jak i handlu internetowego czy sektora FMCG. Tworzą np. opakowania z włókien organicznych, konopi czy innych naturalnych materiałów. Jedną z takich spółek jest FibriTech, które tworzy alternatywę dla spienianego plastiku, wełny szklanej czy mineralnej. Wszystkie swoje materiały produkuje z włókien roślinnych za pomocą biorafinacji.
Innym przykładem jest chociażby warszawskie BreadPack, które tworzy ekologiczne, wegańskie i… jadalne naczynia. Mogą być one doskonałą alternatywą dla plastikowych czy papierowych jednorazowych opakowań na żywność. Tym bardziej że biodegradacja tego materiału zachodzi w naszych brzuchach.
Również popularne Packhelp (Zapakuj.to) oferuje biodegradowalne folie, opakowania z tektury falistej czy ekologiczne taśmy z papieru kraft. Korzystając z tego typu materiałów, po prostu ograniczasz swój wpływ na środowisko.
Jednak najbardziej eko jest po prostu postaranie się o używanie jak najmniejszej ilości opakowań w ogóle. Albo wielokrotne ich wykorzystywanie. Przykładowo jakiś czas temu firma Sylveco zrezygnowała z opakowywania swoich past do zębów w kartonowe pudełka i po prostu sprzedaje same tubki. W końcu pasta i tak jest już szczelnie zapakowana.
Pamiętaj też, żeby wybierając alternatywne materiały nie nadziać się na oszustwo czy green-washing. Nie tak dawno firma H&M została o to drugie oskarżona, kiedy do kolekcji Conscious wykorzystała materiały pozyskane ze zrównoważonych źródeł. Spytasz – ale jak to? Otóż, jak się okazało – część z tych „ekologicznych” materiałów jak chociażby przetworzone liście ananasów były bardziej energochłonne w przetworzeniu niż te standardowe. Nie wszystko eko, co zielone.
Ekologiczny transport dla Twojego e-commerce
A co z samymi dostawami? W końcu wskazywałem, że te odpowiadają za sporą część śladu węglowego. I jest to fakt. Jednak nieodzownym elementem e-commerce jest dostawa produktu. W końcu towar nie znajdzie się magicznie w domu klienta. Co zatem możesz zrobić w tym aspekcie, aby ograniczyć swój ślad węglowy?
Korzystać z przewoźników czy automatów paczkowych, które chcą być coraz bardziej eko. W zeszłym roku głośno zrobiło się o zielonych paczkomatach Allegro, tzw. Allegro One box, które zasilane są energią ze źródeł odnawialnych i obsadzane roślinami, a także dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Dostawy do nich zdają się zatem bardziej ekologiczne.
Ponadto InPost również zaczyna coraz bardziej dbać o środowisko. Firma skutecznie wymienia swoją flotę pojazdów na elektryczną, a także zapowiada, że zajmie się problemem opakowań, elektrośmieci czy w wybranych miastach zamontuje też ładowarki do pojazdów elektrycznych. Zatem w dłuższej perspektywie czasu korzystanie z ich usług powinno być coraz bardziej ekologiczne.
Wybierając firmę kurierską czy opcję dostaw – zrób research, czy dla Twojego potencjalnego partnera ekologia ma znaczenie. To na tę chwilę wszystko, co możesz zrobić w aspekcie transportu produktów. Miejmy nadzieję, że w przyszłości dostawy będą coraz bardziej eko, pochłaniając mniej energii.
Wprowadź to do magazynu swojego e-commerce
Nawet jeśli skupiasz się wyłącznie na sprzedaży online i nie masz stacjonarnych sklepów, toz nadal możesz zadbać o wykorzystanie energii przez Twoją powierzchnię magazynową. A jeśli działasz w dropshippingu – to chociażby tę biurową.
W końcu miejsce Twojej pracy także ma swoje zapotrzebowanie na energię czy zużywa zasoby. Co możesz zatem zrobić, aby ograniczyć zużycie energii i powstawanie śladu węglowego?
- Wymień oświetlenie na żarówki energooszczędne. W miejscach, do których rzadko się zagląda – postaw na światła z czujnikiem ruchu;
- Korzystaj z ogrzewania czy klimatyzacji tylko w godzinach pracy lub gdy jest to konieczne do utrzymania produktów w dobrym stanie;
- Zamiast zgrzewki wody – dzbanki i butelki filtrujące wodę. Zamiast nowej drukarki czy laptopa – poleasingowy lub używany w dobrym stanie;
- Podpisz umowę na prąd z firmą oferującą energię ze źródeł odnawialnych lub zamontuj panele fotowoltaiczne;
- Korzystaj z akumulatorów i zew. stacji ładowania podłączonych np. do wspomnianych paneli fotowoltaicznych;
- Ograniczaj produkcję śmieci – korzystaj z recyklingu;
- Edukuj swoich pracowników w zakresie ekologii, zachęcaj ich do podążania tym tropem. Jeśli Twoi pracownicy mają elektryczne pojazdy, a Ty dysponujesz własnym parkingiem i stać Cię na to – zamontuj przy nim ładowarki do elektrycznych aut.
Streszczenie
- 42% konsumentów w Polsce jest gotowa zapłacić za produkty więcej, jeśli mają pozytywny lub neutralny wpływ na środowisko;
- 26% millenialsów i osób z pokolenia Z obawia się katastrofy ekologicznej;
- Konsumenci są coraz bardziej świadomi w aspekcie ekologii i wymagają od marek, aby te stawały się zielone. Jednocześnie są wyczuleni na green-washing. Akcje na pokaz nie przejdą – odbiją się tylko negatywnie na wizerunku e-commerce i środowisku;
- E-commerce pozostawia ślad węglowy. Emisję CO2 generują zarówno strony internetowe, jak i sam transport produktów. Zmniejsz wagę swojej strony poprzez optymalizację UX i korzystaj z usług dostawców, którzy stawiają na ekologię;
- W Europie w 2021 r. zainwestowano 8 mld dolarów w ekologiczne startupy. To o 627% więcej niż pięć lat wcześniej;
- Istnieje wiele sensownych, ekologicznych alternatyw dla opakowań z tworzywa sztucznego. Są to np. tektury z recyklingu czy materiały z włókna roślinnego. Wykorzystuj je zamiast standardowych, mało ekologicznych rozwiązań.
Podsumowanie
Ekologia, neutralność klimatyczna, zeroemisyjność – to hasła teraźniejszości i przyszłości. Konsumenci coraz mocniej będą wymuszać na e-commerce i innych sektorach gospodarki zielone podejście. Będzie się to też dziać oddolnie, bo sami przedsiębiorcy coraz częściej rozumieją swój wpływ na środowisko. Dobry biznes, to zrównoważony rozwój i ekologiczne rozwiązania.